Piątek, czwarty dzień lipca, spokojny poranek tuż przed weekendem, może być powodem do zadowolenia ... Moje zadowolenie jest raczej umiarkowane. Chociaż muszę przyznać, że jestem zadziwiona tym spokojem i siłą jaka mnie odwiedziła. Zadziwiona? Ciekawe dlaczego, przecież chwilę temu prosiłam poranek o spokój, siłę i cierpliwość ... to i dostałam. Jak to mówią proście, a będzie wam dane. Zadziwiona natomiast mogę być tym, że coś co jeszcze przed chwilą wydawało się awykonalne w jakiś nadzwyczajny sposób, nadludzkim wręcz wysiłkiem wykonuję. Czerpię pewnie z jakichś głęboko ukrytych pokładów, których istnienia sama nie byłam świadoma ... zdarzają się takie chwile ... nadzwyczajne ... bo możemy więcej niż nam się wydaje, że możemy.
4.07.2014. Piątek Widok z Okna Gdynia-Obłuże 6.30 - 8.30
© tekst i zdjęcia autor Irena Majoch
Zapraszam na mojego nowego bloga
Kolorowe Smaki Życia - https://kolorowesmakizycia.blogspot.com
***
Jeśli moje posty Ci się podobają i chcesz więcej...
podziel się nimi ze znajomymi lub postaw mi kawę... dobro zawsze wraca
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz