Translate

czwartek, 29 maja 2014

Przypływy i odpływy ...

Czwartek dwudziesty dziewiąty dzień maja, poranek zmarszczył brew i grymaśną minkę przybrał na swoje liczko, widać, że niczego nie będzie udawać i ani chybi da upust swoim humorkom, a te dzisiaj zapowiadają się nader ciekawie. Bo poranek to specjalnie dobrą prasą się nie przejmuje, więc nie ma co liczyć na stroszenie piórek i przymilne uśmiechy, wypluje pewnie wszystko co tam na jego porankowej wątrobie się nagromadziło. A może i lepiej, niech dobrze sobie popluje, to może mu ulży i znowu wróci słoneczny blask ... Zresztą czy ja mały robaczek mam jakieś inne wyjście, niż akceptacja tego faktu? Jakiż ja mogę mieć wpływ na humory poranka? Staję przed lustrem i mogę jedynie zmarszczyć brew lub uśmiechnąć się , ale z tego powodu to ani deszcz nie spadnie, ani słońce zaświeci ... A gdyby, tak miliony stanęły z promiennym uśmiechem na twarzy? ... a gdyby tak ...

29.05.2014. Czwartek Widok z Okna Gdynia-Obłuże 6.30 - 8.30     
  
           







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Rekomendowane dla Ciebie:

Jeśli moje posty Ci się podobają i chcesz więcej... podziel się nimi ze znajomymi lub postaw mi kawę

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Łączna liczba wyświetleń