Czwartek trzeci dzień lipca, poranek powitał mnie rozważaniem nad idealnym urlopem, o rany jaka abstrakcja już zapomniałam co to jest urlop, a ten wyskakuje z "idealnym" . No dobrze, skoro Poranek szuka idealnego urlopu, to podążę za nim ... Daleko nie szukam widzę namioty miasteczka Open'er Festivalu ... cóż wiele osób przyjechało zapewne właśnie w ramach "urlopu", aby spędzić parę dni w atmosferze muzycznego święta i oderwania od codzienności ... Może to właśnie jest idealny urlop? Cudowny relaks, odpoczynek, chwila zapomnienia ? Może ? Po tych paru dniach nastąpi powrót do rzeczywistości i proces adaptacyjny może być wstrząsem , więc ten idealny urlop był tylko chwilowym przerywnikiem więc chyba, coś nie tak. Idealny urlop? To coś dla mnie, ale na teraz ... i na potem ...
3.07.2014. Czwartek. Widok z Okna Gdynia-Obłuże 6.30 - 8.30
© tekst i zdjęcia autor Irena Majoch
Zapraszam na mojego nowego bloga
Kolorowe Smaki Życia - https://kolorowesmakizycia.blogspot.com***
Jeśli moje posty Ci się podobają... podziel się nimi ze znajomymi lub postaw mi kawę... dobro zawsze wraca
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz