Środa, dziewiętnasty dzień lutego, cóż można powiedzieć - czar pryska, mijają kolejne minuty, a ten widok za oknem, ani drgnie. Nie ma śladu po wczorajszych przebłyskach olimpijskiej boskości i trudno doszukiwać się nawet maleńkiego znaku. Jak żyć ... :), tak właśnie jak żyć, po zejściu z boskiego Olimpu na szarą ziemię, może bogowie o nadzwyczajnych mocach to sobie jakoś poradzą, ale ja maluczki szaraczek zwykły, jak mam radzić sobie z tą zwykłą szarzyzną dnia ... Może chociaż jakiś mały podmuch złotego pyłu, czy muśnięcie skrzydłem Pegaza ... Nie ma na co liczyć, nie czekaj na cud, rusz swoje cztery litery i rób co do Ciebie należy ... a boski Olimp zajmie się resztą ....
19.02.2014. Środa Widok z Okna Gdynia-Obłuże 6.30 - 8.30
© tekst i zdjęcia autor Irena Majoch
e-mail: kontakt[ małpka ]lebrum.pl
Kolorowe Smaki Życia : http://lebrum.pl/
Miłosne Historie : http://iruchna.blogspot.com
Szukanie Pracy : http://bez-etatu.blogspot.com/
Przemyślenia poranka: http://pierwszamysl.blogspot.com/
e-mail: kontakt[ małpka ]lebrum.pl
Kolorowe Smaki Życia : http://lebrum.pl/
Miłosne Historie : http://iruchna.blogspot.com
Szukanie Pracy : http://bez-etatu.blogspot.com/
Przemyślenia poranka: http://pierwszamysl.blogspot.com/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz