Translate

środa, 19 lutego 2014

W oczekiwaniu na cud poranka ... czyli olimpijski głód

Środa, dziewiętnasty dzień lutego, cóż można powiedzieć - czar pryska, mijają kolejne minuty, a ten widok za oknem, ani drgnie. Nie ma śladu po wczorajszych przebłyskach olimpijskiej boskości i trudno doszukiwać się nawet maleńkiego znaku. Jak żyć ... :), tak właśnie jak  żyć, po zejściu z boskiego Olimpu na szarą ziemię, może bogowie o nadzwyczajnych mocach to sobie jakoś poradzą, ale ja maluczki szaraczek zwykły, jak mam radzić sobie z tą zwykłą szarzyzną dnia ... Może chociaż jakiś mały podmuch złotego pyłu, czy muśnięcie skrzydłem Pegaza ... Nie ma na co liczyć, nie czekaj na cud, rusz swoje cztery litery i rób co do Ciebie należy ... a boski Olimp zajmie się resztą ....

19.02.2014. Środa Widok z Okna Gdynia-Obłuże 6.30 - 8.30





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Rekomendowane dla Ciebie:

Jeśli moje posty Ci się podobają i chcesz więcej... podziel się nimi ze znajomymi lub postaw mi kawę

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Łączna liczba wyświetleń