Wtorek, dwudziesty dzień maja, jaki to ranny ptaszek do lotu się zrywa, poeta rzecze słowik to czy skowronek, a może wróbelek Elemelek? Taka to poranna gadka w mojej głowie się kołacze i znowu widzę inaczej. Radość o poranku zakłócana pytaniami o sens i bezsens tego lotu, on w trakcie lotu nie pyta czy warto, jaki ma to sens po prostu leci, rusza tymi swoimi malutkimi skrzydełkami i leci ... Radość o poranku komu potrzebna, kogo zadziwia i obchodzi. Powiesz jest i tyle, chwila ulotna, po co się nad nią rozwodzić? Lepiej wtopić się i być z nią w niej ... Być, nie przelatywać, przebiegać lecz delektować się , wszystko pięknie tylko skąd wziąć czas na te zachwyty, kiedy zajęć bez liku ... odpowiedź wydaje się dziecinnie prosta ... wystarczy uznać, że jest ważna. Chwila zachwytu wpisana w grafik dnia, ale czy obowiązkowa nadal będzie chwilą zachwytu, czy może chwilą odrabianej pańszczyzny ? To już indywidualna kwestia czy zachwyt nad porankiem jest ważny i chcesz przeznaczyć na niego minutę, cenną minutę swojego życia, na chwilę błogiej radości ...
20.05.2014. Wtorek Widok z Okna Gdynia-Obłuże 6.30 - 8.30
© tekst i zdjęcia autor Irena Majoch
e-mail: kontakt[ małpka ]lebrum.pl
Kolorowe Smaki Życia : http://lebrum.pl/
Miłosne Historie : http://iruchna.blogspot.com
Szukanie Pracy : http://bez-etatu.blogspot.com/
Przemyślenia poranka: http://pierwszamysl.blogspot.com/
e-mail: kontakt[ małpka ]lebrum.pl
Kolorowe Smaki Życia : http://lebrum.pl/
Miłosne Historie : http://iruchna.blogspot.com
Szukanie Pracy : http://bez-etatu.blogspot.com/
Przemyślenia poranka: http://pierwszamysl.blogspot.com/
Świat jest piękny!!!
OdpowiedzUsuń