Buziaczki, całuski, cmok, cmok ... walentynkowy amok :)

Piątek, czternasty dzień lutego zaczyna się .....  powiem krótko, poranek to żadna rewelacja.
Można dostosować się do tego co widać za oknem, albo wznieść  na wyżyny entuzjastycznego nastroju i ekscytować się świętem zakochanych czyli Walentynki na całego :) No, jakoś ta ekscytująca myśl nie podniosła poziomu mojego zachwytu nad porankiem, więc poczekam może w dalszej części dnia się coś ujawni, ba przede wszystkim miłość się ujawni ha, ha, ha. Miłość powiadasz, no tak przecież to Walentynki , Dzień Zakochanych, dowody sympatii i uwielbienia  są dzisiaj  na porządku dziennym  i mile widziane. Przesyłajmy więc sobie uśmiechy, dobre słówka i serduszka, może chociaż tego jednego dnia zgromadzimy tyle życzliwości że starczy nam do następnej okazji ... A gdyby tak nazbierać tej miłosnej życzliwości parę worków, albo zgromadzić w jakimś wielkim magazynie i wypuszczać w ciężkich chwilach, to mielibyśmy cały rok umiarkowanie przyjazny, sympatyczny i miłosny .... a życie stałoby się rajem na ziemi ...

14.02.2014. Piatek Widok z Okna Gdynia-Obłuże 6.30 - 8.30

 © tekst i zdjęcia autor Irena Majoch
e-mail: kontakt[ małpka ]lebrum.pl
Kolorowe Smaki Życia : http://lebrum.pl/
Miłosne Historie : http://iruchna.blogspot.com
Szukanie Pracy : http://bez-etatu.blogspot.com/
Przemyślenia poranka: http://pierwszamysl.blogspot.com/