Poniedziałek,
dwudziesty ósmy dzień kwietnia, widok za oknem bielą bije ... Nawet
jeśli jakaś myśl się pojawiła to rozciągający się biały kobierzec
skupił na sobie całą uwagę. Kolejny słoneczny dzień sprzyja roślinności,
która skwapliwie korzysta z okazji i rozkwita delikatną bielą drobnych
płatków kwiatostanu działkowych drzew i krzewów ... Koniec kwietnia i
znowu z zakamarków pamięci wydobywa się słowo PIT ... br ... niechęć
ogromna do tego słowa, spędza rozrzewnienie i uśmiech z twarzy,
oderwanie od rzeczywistości jest możliwe, ale PIT przywróci na ziemię
bardzo szybko. Oczywiście można wypełnić takiego Pit-a wcześniej, ale
nie należy to do przyjemności więc jest odkładane na potem i tak oto
wielkimi krokami zbliża się ostateczny termin złożenia rocznego zeznania
podatkowego i PIT dopada mnie o Poranku jako tak zwana proza życia
domaga się miejsca dla siebie, czy można to jakoś pogodzić? Rozwiązań
jest wiele, pozostaje jedynie dokonanie wyboru ... podjęcie decyzji i
... niech się dzieje ...
28.04.2014. Poniedziałek.Widok z Okna Gdynia-Obłuże 6.30 - 8.30
© tekst i zdjęcia autor Irena Majoch
e-mail: kontakt[ małpka ]lebrum.pl
Kolorowe Smaki Życia : http://lebrum.pl/
Miłosne Historie : http://iruchna.blogspot.com
Szukanie Pracy : http://bez-etatu.blogspot.com/
Przemyślenia poranka: http://pierwszamysl.blogspot.com/
e-mail: kontakt[ małpka ]lebrum.pl
Kolorowe Smaki Życia : http://lebrum.pl/
Miłosne Historie : http://iruchna.blogspot.com
Szukanie Pracy : http://bez-etatu.blogspot.com/
Przemyślenia poranka: http://pierwszamysl.blogspot.com/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz